Strona domowa rodziny Szozdów

Besos był najwspanialszym psem n a świecie. Był u nas ponad 2 lata. Po kilku latach na łańcuchu, potem w schronisku przybył do nas. I dawał nam mnóstwo radości. Mamy nadzieję, że my jemu też.

Już za tęczowym mostem. Był członkiem naszej rodziny przez ostatnie dwa lata, jeden miesiąc i 10 dni. Przez pierwsze dni trochę na dystans, nie bawił się, bo jak się okazało nie umiał. Przez całe jego 14 letnie życie nikt go nie nauczył.

Powoli z czasem uczyliśmy go jak się bawić, jak się przytulać, jak przychodzić do nas i kłaść głowę na kolanach.

Wczoraj przy obiedzie przychodził do każdego i tulił się, kładł głowę na kolanach, żeby go drapać za uchem i pod szyją.

Miał w sobie mnóstwo godności i szlachetności. Był pięknym białym wilkiem. Ludzie zatrzymywali się i pytali co to za piękna rasa. A my odpowiadaliśmy, to kundelek, ze schroniska, z trudną przeszłością, odebrany z interwencji. A u nas spędził najpiękniejsze lata swojego życia. Mam taką nadzieję.

Kochaliśmy go wszyscy. A on jak nikt potrafił tę miłość odwzajemnić.

Bardzo nam, bardzo smutno.


Biegaj po tęczowych łąkach Besiu.